Aktualności

Trendy w radarze Cisco

Firma Cisco zidentyfikowała megatrendy technologiczne, które jej zdaniem będą w najbliższym roku i kolejnych latach wywierać największy wpływ na poszczególne branże gospodarki

Cyfrowa rewolucja (digital disruption) ma potencjał, by zmienić układ sił w poszczególnych branżach szybciej, niż jakiekolwiek wcześniejsze zjawisko w historii – tak wynika z badania „Cyfrowy wir: jak cyfrowa rewolucja redefiniuje branże” (Digital Vortex: How Digital Disruption is Redefining Industries). Badanie przeprowadzono wśród 941 liderów biznesowych z 12 branż i 13 państw .

 

Wyniki badania pokazują, że zdaniem ankietowanych liderów, w ciągu najbliższych pięciu lat cyfrowa rewolucja wyprze z rynku około 40 procent firm mających obecnie silną pozycję w swoich branżach. Dotyczy to każdej z 12 branż objętych badaniem. Mimo potencjału zmiany dotychczasowego układu sił na rynku, jaki niesie za sobą cyfrowa rewolucja, raport wskazuje, że jedynie 25 proc. firm uznaje swoje podejście do tej kwestii jako proaktywne, zaś 45 procent objętych badaniem menedżerów nie uważa jej za zjawisko zasługujące na uwagę kierownictwa ich firm.

 fantasy-1119432960720-jpg

Spośród 12 branż objętych badaniem, największy potencjał zmian wywołanych cyfrową rewolucją mają w ciągu najbliższych pięciu lat nowe technologie (w tym produkty i usługi). Raport wskazuje jednocześnie, że branże „napędzane danymi” (data-driven industries) znajdują się w czołówce rankingu branż najbardziej podatnych na cyfrową zmianę. Oprócz nowych technologii są to takie branże jak: media i rozrywka, telekomunikacja, usługi finansowe i handel detaliczny. Według raportu właśnie te branże w największym stopniu polegają na Internecie Wszechrzeczy - sieciach łączących ludzi, przedmioty, dane i procesy, które służą do cyfrowej wymiany wartości.

Internet Wszechrzeczy i cyfrowa rewolucja, którą wywołuje, to wielka biznesowa szansa. Ale także ryzyko, wynikające z połączenia ze sobą coraz większej liczby osób, urządzeń i danych. Każdy element tej sieci może być celem ataku, a to oznacza, że każda organizacja powinna brać pod uwagę w swojej strategii kwestie cyberbezpieczeństwa.

Bezpieczeństwo nie jest już zagadnieniem jedynie dla firmowych działów IT, powinno być tematem poruszanym na forum zarządów firm. Potrzebna jest też zmiana paradygmatu w podejściu do bezpieczeństwa. Przez dekady branża IT koncentrowała się na prewencji, tymczasem musimy zaakceptować fakt, że nie istnieje prewencja skuteczna w stu procentach. Dlatego tak ważne jest radzenie sobie z tym, co dzieje się także w trakcie i po ataku.

Obecnie czas od momentu ataku na firmowe zasoby IT do jego wykrycia wynosi średnio 100 do 200 dni, to stanowczo za długo. Skrócenie czasu wykrycia ataku jest jednym z najważniejszych celów w obecnym krajobrazie zagrożeń – pozwala na ograniczenie bezpośrednich skutków incydentu jak też konsekwencji wizerunkowych zaatakowanej organizacji.

Żyjemy w czasach, w których cyberataki są zjawiskiem powszechnym. Odpowiadają za nie doskonale zorganizowane i wyspecjalizowane grupy cyberprzestępców, których działania kosztują światową gospodarkę około 500 miliardów dolarów rocznie. W 2016 roku walka z rosnącą cyberprzestępczością przybierze na sile. Dobrze ukrywane ataki wykonywane z dużą dynamiką, a jednocześnie z dużą elastycznością i dopasowywaniem się do atakowanego środowiska, stanowić będą dodatkowe wyzwania dla specjalistów od bezpieczeństwa. Tylko dzięki całościowemu, systemowemu podejściu do ochrony możliwe jest szybkie wykrywanie ataków oraz minimalizowanie ich skutków. Bo to, że do takich ataków dojdzie, jest pewne. Jak bowiem powiedział John Chambers, były CEO Cisco: „Są dwa rodzaje firm: te, które zostały zhakowane, i te, które jeszcze nie wiedzą, że zostały zhakowane”.