Aktualności

Zmiana tendencji w upadłości przedsiębiorstw w Niemczech?

Pod koniec ubiegłego roku zarejestrowano niewielki przyrost liczby niewypłacalnych przedsiębiorstw o 4,0%, tj. 14 700 firm w porównaniu z 14 130 w 2021 r.

Pozornie pesymistyczne dane budzą jednak pewne nadzieje, zwłaszcza jeżeli odniesiemy je do sytuacji sprzed dwóch lat, gdy w początkowej fazie kryzysu gospodarczego będącego skutkiem pandemii Covid-19, spadki były nawet dwucyfrowe.

O ile niewypłacalność przedsiębiorstw jest względnie stabilna, to pozytywnych informacji dostarczają dane o niewypłacalności konsumentów. W tym przypadku odnotowano bowiem spadek z 78 920 przypadków w 2021 r. do 65 300 osób w roku 2022, co oznacza zmianę -17,3% r/r. Należy przy tym zauważyć, że odnoszenie danych za poprzedni rok do poziomu obserwowanego w roku 2021 jest obciążone skutkami wprowadzenia nowego prawa, które istotnie skracało czas postępowania o ogłoszenie niewypłacalności. O 11,9 proc. spadła też liczba upadłości kwalifikowana do grupy „innych”, w której jest wiele osób samozatrudnionych, ale też „osób fizycznych” jako wspólników.

Czy obecna sytuacja to skutek większego wolumenu pomocy publicznej?

Wiele wskazuje na to, że tak. W Niemczech odbyło się wiele dyskusji o tym, zmniejszyć skutki kryzysów spowodowanych pandemią COVID-19, rosnącymi kosztami energii i przerwaniem łańcuchów dostaw. Pomoc publiczna przyjęła formę miliardów EURO, które zostały wprowadzone do gospodarki niejako w celu zastąpienia popytu generującego przychody przedsiębiorstw, a także zmian prawnych, które np. w istotnym zakresie zawieszały niektóre elementy prawa upadłościowego. Teraz jednak, kiedy już oszczędności konsumentów dotarły na rynek i przyczyniły się do wzrostu przeciętnego poziomu cen, przy problemach podażowych związanych z rosnącymi kosztami finansowania dłużnego i niedoborami energii, takie wsparcie może okazać się zawodne. Wielu ekspertów zwraca uwagę na potrzebę wprowadzenia selektywności w oferowaniu dostępu do pomocy publicznej.

Młode firmy mniej wytrzymałe?

Przyczyną zróżnicowanego podejścia do pomocy przedsiębiorcom, jest obserwowana zmiana struktury wiekowej niewypłacalnych firm. Podczas gdy firmy funkcjonujące na rynku ponad 15 lat były mniej narażone na bankructwo, to obserwowany jest wyraźny wzrost liczby stosunkowo młodych firm w wieku do sześciu lat. Zwiększyły one swój udział w ogólnej wielkości niewypłacalności o ponad 20 procent. Istotną przesłanką warunkującą dostęp do pomocy publicznej powinien być przedmiot działalności firmy. Z tego punktu widzenia istotne są wyniki analizy niewypłacalności ze względu na przedmiot prowadzonej działalności. Okazuje się, że w przemyśle wytwórczym i budownictwie odnotowano wzrost niewypłacalności firm (odpowiednio o 15,2% i 17,3%). Branże te są w opinii wielu ekspertów szczególnie narażone na wąskie gardła w dostawach i niekiedy gwałtowny wzrost cen zakupu surowców i półproduktów. Przemysł wytwórczy jest ponadto szczególnie dotknięty przez wzrost kosztów energii, które powodują, że produkcja jest bardziej kosztowna i wymaga podwyżek cen sprzedaży. W handlu detalicznym odnotowano zaś spadek upadłości przedsiębiorstw o 5,8%, z kolei dostawcy usług odnotowali nieznaczny wzrost liczby niewypłacalnych przedsiębiorstw o 2,9%.

Czy kryzys to czas umocnienia kapitałów własnych?

Warto zauważyć, że w obliczu kryzysu pojawia się więcej firm o bardzo słabym lub bardzo wysokim wskaźniku pokrycia odsetek. Prawie 40% wszystkich MŚP w Niemczech osiąga wskaźnik pokrycia odsetek równy 10 lub wyższy (powszechnie zakłada się, że wskaźnik wynoszący 4-5 jest akceptowalny z punktu widzenia ryzyka kredytowego). W branży budowlanej tak stabilna pod względem finansowania i kosztów kapitałowych jest więcej niż co druga firma (53,5 proc.). Oznacza to, że wiele firm stara się finansować w jak największym stopniu ze środków własnych i tym samym unikać finansowania zewnętrznego, które wiąże się na ogół z ponoszeniem wyższych kosztów.

Porównanie z okresem 2014-2016 wyraźnie pokazuje, że w obecnym przedziale jest więcej spółek ze wskaźnikiem pokrycia odsetek równym 10 i wyższym: w latach 2019-2021 było to 35,2%, w latach 2014-2016 z kolei 32,6 % firm. Jednak kryzysy tej dekady spowodowały również przyrost spółek z ujemnym wskaźnikiem pokrycia odsetek. Ich udział również wzrósł do 16,5%, zaś w okresie od 2014 do 2016 roku było to 12,8%.